Postawiłam na faktyczne potrzeby malucha, toteż owa wyprawka nie będzie ogromna.
1. Mięciusi kocyk Trixie - znając destrukcyjne zdolności większości szczeniąt ten kocyk będzie raczej sporadycznie udostępniany maluchowi :P
2. Klatka MidWest iCrate - gdy odebrałam ją od kuriera zastanawiałam się, czy nie będzie za duża. Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane, gdy rozpakowałam ją z pudła i rozłożyłam. Oby była idealna i dobrze służyła przez kilka lat ;)
3. Maty higieniczne Trixie - według mnie jest to totalne Must Have posiadacza szczeniaka. Na takich uczyłam Bridę i byłam bardzo zadowolona. Jaki jest Wasz stosunek do tego typu podkładów?
4. Smycz Trixie - była w komplecie z szelkami dla kota. Nieużywana, ponieważ na kocie spacery stosuję Flexi. Będzie w sam raz dla malucha.
5. Obroża i smycz ActivPet - komplet Biedronkowy. Smycz ze względu na wielkość karabińczyka raczej sobie poczeka ;)
6. Piłka ażurowa na sznurku ActivPet - z początku zastanawiałam się co Maniacy Psich Akcesoriów widzą w tej zabawce. Głupia poszłam do Biedronki, pomacałam i.. przepadłam.
7. Plastikowe miski - spadek po ponad 20'letnim kocurze dziadków. Zwykłe, plastikowe, w widocznych dla psa kolorach, na gumowych, antypoślizgowych nakładkach.
8. Polarowy szarpaczek - bo jak to tak bez czegoś do szarpania?
9. Kong Puppy - czasoumilacz ;)
10. 4x zabawka do kąpieli - Mega urocze, bez piszczałki (która mnie niesamowicie denerwuje - nigdy piszczące zabawki!), ale przy naciśnięciu wydają lekki gwizd. Z twardej, jednak łatwej w zgniataniu gumy. Za grosze, a wydają się dosyć trwałe.
11. Kong Smugga Wubba - uwielbiam zabawki tej firmy, toteż nikogo nie powinno dziwić, że się odpowiednio zaopatrzyłam :D
12. Gryzaki Comfy - dbające o zęby czasoumilacze. Zielona o zapachu mięty.
oraz coś, co zupełnie wyleciało mi z głowy i nie ma na zdjęciu:
Brit Care Puppy All Breed - tania, ale (moim zdaniem) bardzo dobra karma. Zacznę wdrażać, gdy maluch chociaż trochę się zadomowi.
Będąc na Nieoficjalnych Zawodach Agility z Bridą i widząc zachwyty nad psimi zabawkami, które namiętnie oglądali i dotykali psiarze, zastanawiałam się co właściwie takiego fajnego jest w tych zabawkach? Przecież psu, który bawi się (nie to co Bri) jest obojętne ile i jakiego koloru ma do wyboru. A teraz.. Kupię je wszystkie! Mwhaha.
A czy Wy szykowaliście wyprawkę zanim pojawił się pies? Jak wyglądała? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz