Dwa dni temu, czternastego września, już ósmy raz świętowałam urodziny mojej najukochańszej przyjaciółki. Po raz kolejny uświadomiłam sobie ile razem przeszłyśmy i jak bardzo przez ten czas się zmieniłyśmy. Towarzyszyło nam mnóstwo upadków i jeszcze więcej wzlotów, a to wszystko w walce o naszą przyjaźń. Nie jest idealnie. Ba, pewnie nigdy nie będzie, ale to motywuje mnie do ciągłej pracy nad wspólnym zaufaniem.
Wszystkiego najlepszego Brida. Żyj długo, zdrowo i szczęśliwie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz