23 czerwca 2017

Saraaport Kora4


Powiedziałby ktoś, że piłka jak piłka. Trochę jak taka ludzka, do nogi, tylko w mniejszej wersji. Coś w tym może i jest, ale nie do końca. Przedstawiam recenzję zabawki od Saraaport. Piłki, która nieco zmieniła podejście Kjuczka :)


   Na pierwszy rzut oka faktycznie przypomina tą do nogi. Podobne łatki i... kształt :P Warto wspomnieć, że jest szyta ręcznie, ze skóry ekologicznej, a wypełnienie to miękki sylikon. Wielki plus! No i ten rażący kolorek... Żółty Fluo rządzi :)

  Według mnie jest dosyć twarda. Musiałam użyć naprawdę sporej siły, by zgnieść ją do takiego stanu jak na zdjęciu po prawej.

  Szycia są estetyczne, nie wystają żadne nitki, tasiemka wydaje się dosyć mocna, ale nie zostawiłabym tej piłki sam na sam z psimi ząbkami :) Zresztą producent nie zaleca takiego postępowania.



  Piłka Kora4 ma średnicę 90mm. Jest to najmniejszy rozmiar, a naprawdę spory jak na mały szetlandzki pyszczek. Wydaje mi się, że mniejszy pies miałby problem z chwyceniem jej. Dla Bridy jest odpowiednia :) 

  Waga wynosi około 80g.

  Produkt możecie kupić TUTAJ.




  Saraaport rekomenduje piłkę Kora jako zabawkę, której można używać do aportowania z wody. Oczywiście, że musieliśmy to sprawdzić ;)


  Świetnie unosi się na wodzie i jest super widoczna. Nasiąka wodą, jednak nie zauważyłam, by miało to jakikolwiek wpływ na jej widoczność. Nie zatapia się.

  Kjuczek jak na panikarza przystało nie chciał za bardzo wejść do wody, więc go nie zmuszałam, ale Brida aportowała bez oporu. Nie miała problemu z namierzeniem jej i wielkość absolutnie nie przeszkadzała.

  ALE! Młody jak zobaczył, że Krowa nawet chętnie przynosi piłkę z wody, przełamał się i również zaczął ją aportować :D Jest, pierwsze koty za płoty. Teraz tylko zainwestować w kapok, bo nie ufam temu szetlandzkiemu móżdżkowi.

  Zabawka od Saraaport przeżyła dynamiczną kąpiel wodną, tarzanie w piachu, obślinienie, memłanie. I wiecie co? Wystarczyło ją przepłukać, wycisnąć, odstawić na chwilę do wyschnięcia i nówka sztuka! :) Na powierzchni widać tylko parę płytkich śladów po zębach.

  Podsumowując:
Piłki Kora są dosyć twarde, a rozmiar 4 o średnicy 90mm moim zdaniem nie nadaje się dla małych psów. Chociaż wiadomo - każdy jest inny i niektóre lubią takie wielkie zabawki :) Q miał problem z chwytaniem jej i łapał głównie za tasiemkę. Naprawdę bardzo fajnie unoszą się na wodzie i taki rodzaj zabawy zdecydowanie jest jej przeznaczeniem. Za to ogromny plus! Dodatkowo ręczne szycie i eko skóra... Saraaport, przekonaliście mnie. Łapki w górę od Bridy i Q!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz