20 sierpnia 2017

Dingo mop bungee z piłką

Szarpać, zabić, wybebeszyć. Tymi słowami kieruje się Q podczas wspólnej zabawy szarpakami.
Czy mop na amortyzatorze od Dingo to wytrzymał? :)

   Mop Bungee z Piłką sprawił, że po wyciągnięciu z paczki oczy Kjuczka zabłysły, a moje zmysły węchowe oddały się w ręce wanilii. Tak, owa piłka jest o zapachu wanilii!



   Na stronie producenta do wyboru mamy cztery wersje kolorystyczne mopa: pomarańcz, czerwień, błękit i zieleń. Ja postawiłam na kolor niebieski, który dopełnił rażąco zielony pasek z amortyzatorem i... czarna piłka, podczas gdy na stronie producenta owy szarpak widnieje z piłką niebieską :) Zabawka ma łączną długość 46cm

   Amortyzator jest bardzo mocny i wytrzymały - dla małego szetlanda aż nadto ;) 





    Jedynym mankamentem jaki przeszkadza Q jest twarda i dość ciężka piłka. Mały nie ma ochoty się nią bawić, a szarpiąc za mop dostaje po głowie zniechęcając do dalszej zabawy. Bez piłki cała zabawka jednak nie unosi się na wodzie, bo to ten element jest za to odpowiedzialny. Ciężar piłki sprawia, że cała zabawka daleko leci przy rzucie :)
   Podsumowując:
Chyba mówię to przy każdej nowej zabawce, ale ten szarpak jest zdecydowanie numerem jeden! Gdyby tylko nie ta piłka, która jest niemal wielkości Kjuczej główki :( Amortyzator jest mocny, wszystkie szwy się dobrze trzymają, mop ładnie zbiera każdy bród... :D Przy naszej ekstremalnej zabawie i zbieraniu piachu z błotem lekko zmechaciła się jedynie rączka szarpaka. Razem z Q dajemy łapkę w górę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz